(O74) - Powikłania znieczulenia w trakcie czynności porodowej i porodu (10) (O75) - Inne powikłania czynności porodowej i porodu niesklasyfikowane gdzie indziej (10) (O80) - Poród samoistny pojedynczy siłami natury (4) (O81) - Poród pojedynczy przy pomocy kleszczy lub próżniociągu (6) (O82) - Poród pojedynczy przez cięcie cesarskie (5)
Poród przedwczesny nadal jest największym wyzwaniem położnictwa, gdyż mimo postępów medycyny nie ma wystarczająco skutecznych metod jego rozpoznawania, leczenia i zapobiegania. Dzieci urodzone przedwcześnie częściej umierają, chorują, są częściej hospitalizowane, osiągają gorsze wyniki edukacyjne, narażone są na zaburzenia neurologiczne, przewlekłe choroby płuc, ślepotę i głuchotę, a ryzyko wystąpienia tych niekorzystnych zdarzeń zwiększa się wraz z obniżaniem się wieku ciążowego w chwili porodu. Koszty leczenia związane z porodem przedwczesnym są olbrzymie (np. w USA wynoszą co najmniej 26 mld dolarów rocznie), nie można również zapominać o trudzie i kosztach ponoszonych przez rodziców przedwcześnie urodzonego dziecka. Co to jest poród przedwczesny? Za poród przedwczesny uważa się urodzenie dziecka przed 37. tygodniem ciąży lub przed 259. dniem ciąży. Jak można zauważyć, rozpoznanie jest tylko stwierdzeniem faktu wystąpienia tego zdarzenia na osi czasu trwania ciąży i brak w nim przesłanek wskazujących na naturę lub przyczynę porodu przedwczesnego. Wynika to po części z wieloczynnikowej i nie do końca poznanej etiologii takiego porodu. Kryterium 259. dnia ciąży, przyjęte powszechnie za punkt odcięcia dla porodu przedwczesnego, pozostawia poza definicją porody odbywające się później (co najmniej 38. i 39. tydzień ciąży), ale jeszcze przed terminem, czyli przed osiągnięciem pełnej dojrzałości dziecka do życia pozamacicznego. Dzieci te stały się ostatnio przedmiotem zainteresowania lekarzy, gdyż ryzyko wystąpienia u nich niekorzystnych zdarzeń jest większe niż u dzieci urodzonych w terminie. Ma to istotne znaczenie zwłaszcza w przypadku porodów indukowanych (z różnych wskazań) przed terminem. Jak często występuje poród przedwczesny? Częstość występowania porodu przedwczesnego jest na świecie zróżnicowana; największa w krajach Afryki i Azji – około 12%, najmniejsza w Europie – 6,2% (ok. 500 000 dzieci rocznie). W Polsce w 2010 r. urodziło się przedwcześnie ponad 27 000 dzieci, co stanowiło 6,7% wszystkich żywych urodzeń. W ciągu ostatnich 20 lat częstość porodów przedwczesnych w niektórych krajach (np. w Wielkiej Brytanii czy krajach skandynawskich) uległa zwiększeniu. Zjawisko to spowodowane jest głównie coraz częstszymi wskazaniami medycznymi do ukończenia ciąży (15–20% wszystkich porodów przedwczesnych), wśród których wymienia się coraz większą częstość ciąż wielopłodowych (związaną ze stosowaniem technik zapłodnienia pozaustrojowego), zwiększający się odsetek kobiet rodzących po 35. roku życia (u których częściej występują choroby wikłające ciążę) oraz zmiany w praktyce klinicznej ( coraz częstsze stosowania elektywnego cięcia cesarskiego). Zaobserwowano, że w USA w latach 1989–2000 częstość porodów przedwczesnych ze wskazań medycznych zwiększyła się niemal dwukrotnie. Odsetek tzw. spontanicznych porodów przedwczesnych, stanowiący połowę wszystkich urodzeń przed terminem, pozostaje względnie stały co najmniej od kilkudziesięciu lat. 30% porodów przedwczesnych związanych jest z przedwczesnym pęknięciem pęcherza płodowego. Jakie są przyczyny porodu przedwczesnego? Zdarzenia prowadzące do przedwczesnego porodu nie zostały całkowicie poznane, sądzi się jednak, że etiologia jest wieloczynnikowa. Poród przedwczesny uważa się za zespół chorobowy, w którego powstawaniu biorą udział wielorakie mechanizmy, zakażenie i zapalenie, niedokrwienie łożyska i macicy, nadmierne rozciągnięcie macicy, stres oraz procesy immunologiczne. W większości przypadków nie udaje się ustalić dokładnego mechanizmu porodu przedwczesnego. Do najczęstszych wskazań medycznych wymagających wcześniejszego zakończenia ciąży należą: stan przedrzucawkowy, oddzielenie się łożyska prawidłowo usadowionego, ograniczenie wewnątrzmacicznego wzrastania płodu oraz niedotlenienie płodu; odpowiadają one za 87% przypadków przedwczesnego ukończenia ciąży ze wskazań medycznych. Sądzi się, że czynnikiem etiologicznych wspólnym dla tych chorób może być niedotlenienie łożyska. W związku z niedostatecznym poznaniem patomechanizmu uwagę koncentruje się na czynnikach ryzyka porodu przedwczesnego (tab. 1.). Ich zdiagnozowanie może odgrywać rolę w profilaktyce porodu przedwczesnego, pozwala też na wyodrębnienie grupy kobiet wymagających specjalnej troski (intensywniejsza opieka w ciąży, wykonywanie specjalistycznych badań). Trzeba jednak pamiętać, że w połowie przypadków porodu przedwczesnego nie stwierdza się żadnego z wymienionych powyżej czynników ryzyka. Tabela 1. Czynniki ryzyka porodu przedwczesnego przebycie porodu przedwczesnego w przeszłości ciąża wielopłodowa odstęp między ciążami mniejszy niż 6 miesięcy ciąża po zapłodnieniu pozaustrojowym palenie papierosów, picie alkoholu nieprawidłowe odżywianie się niektóre zakażenia, zwłaszcza płynu owodniowego i dolnego odcinka dróg rodnych przewlekle choroby, takie jak nadciśnienie tętnicze i cukrzyca stres, w tym związany z utratą bliskiej osoby lub przemocą w domu ciężka, stresująca praca wielokrotne poronienia lub aborcje urazy niedowaga lub nadwaga w ciąży wady anatomiczne macicy wiek ojca powyżej 45 lat Jak rozpoznaje się poród przedwczesny? Diagnoza porodu przedwczesnego jest w głównej mierze kliniczna i opiera się na stwierdzeniu regularnych skurczów macicy, którym towarzyszy rozwieranie się i zanikanie szyjki macicy. Rozpoznanie jest najdokładniejsze, gdy częstotliwość skurczów wynosi co najmniej 6 na godzinę, ujście zewnętrzne jest rozwarte przynajmniej na 3 cm, a szyjka jest skrócona co najmniej w 80%. Większość kobiet jest jednak diagnozowana z powodu porodu przedwczesnego znacznie wcześniej, gdy kryteria te nie są jeszcze spełnione. Wczesne wykrycie porodu przedwczesnego jest trudne, gdyż wstępne objawy są często nieznacznie nasilone i mogą występować również w ciąży prawidłowej. Dolegliwości wskazujące na zagrożenie porodem przedwczesnym zgłasza wiele zdrowych kobiet w czasie rutynowego badania położniczego, podczas gdy te rzeczywiście zagrożone porodem przedwczesnym często nie zwaracają uwagi na niepokojące objawy, uznając je za fizjologiczne w czasie ciąży. Ustalenie, u której z tych kobiet dojdzie w końcu do przedwczesnego zakończenia ciąży, to duże wyzwanie dla położników, gdyż w około 30% przypadków poród przedwczesny spontanicznie ustępuje, około 50% kobiet hospitalizowanych z powodu porodu przedwczesnego rodzi w terminie, a tylko jedna na 10 kobiet z rozpoznaniem zagrażającego porodu przedwczesnego urodzi przed upływem 7 dni. Ma to istotne kliniczne znaczenie, gdyż może się wiązać z nieuzasadnionym (i szkodliwym) wdrożeniem leczenia. W związku z tym uważa się, że sama nadmierna czynność skurczowa macicy nieprowadząca do zmian w szyjce macicy jest niewystarczającym kryterium rozpoznania porodu przedwczesnego, a badanie palpacyjne szyjki macicy (przez pochwę) powinno być zastąpione oceną ultrasonograficzną. W diagnostyce porodu przedwczesnego próbuje się również wykorzystać oznaczanie stężenia fibronektyny płodowej – białka, które w prawidłowych warunkach znajduje się w wydzielinie szyjkowo-pochwowej w niewielkich ilościach; w przypadku zagrażającego porodu przedwczesnego jego stężenie znacznie się zwiększa. Badania wykazały, że główną zaletą oznaczania stężenia fibronektyny jest duża wartość predykcyjna wyników ujemnych, tzn. wskazujących na brak zagrożenia. W połączeniu z ultrasonograficzną oceną szyjki macicy oznaczenie stężenia fibronektyny stanowi skuteczne narzędzie pozwalające na uniknięcie niepotrzebnych interwencji u kobiet z objawami zagrażającego porodu przedwczesnego. Jakie są metody leczenia porodu przedwczesnego? Tokoliza to hamowanie przedwczesnej czynności skurczowej macicy u kobiet ze zmianami w szyjce macicy (skracanie się i rozwieranie) stwierdzonymi pomiędzy 24. a 34. tygodniem ciąży. Interwencję tą stosuje się tylko wtedy, gdy opóźnienie porodu jest korzystne dla dziecka. W większości przypadków ciążę można przedłużyć o 48 godzin (niekiedy więcej – do 7 dni); czas ten wykorzystuje się na podanie kortykosteroidów, hormonów przyspieszających dojrzewanie płuc płodu (patrz: niżej), lub na przeniesienie pacjentki do ośrodka dysponującego oddziałem intensywnej opieki noworodkowej. Zastosowanie leków tokolitycznych wydłuża nieco czas trwania ciąży, ale nie ma znamiennego wpływu na wystąpienie porodu przedwczesnego ani jednoznacznego wpływu na wystąpienie powikłań u płodu i noworodka. Tokoliza nie zmniejsza śmiertelności okołoporodowej ani chorobowości u noworodka związanej z jego przedwczesnym urodzeniem, w tym zespołu niewydolności oddechowej i krwotoku dokomorowego. Stosowanie leków tokolitycznych z grupy beta-mimetyków (w Polsce tokolizę prowadzi się za pomocą fenoterolu) może wywołać niepożądane działania, takie jak kołatanie serca, drżenie rąk, nudności i wymioty, ból głowy, ból w klatce piersiowej oraz duszności. Objawy te mogą doprowadzić do zaprzestania terapii. W skrajnych przypadkach pojawiają się powikłania zagrażające życiu, takie jak obrzęk płuc. Inny lek tokolityczny zarejestrowany w Polsce do leczenia porodu przedwczesnego to atozyban – lek blokujący działanie oksytocyny. Cechuje się taką samą skutecznością, jak leki beta-mimetyczne, ale jest lepiej tolerowany i rzadziej powoduje działania niepożądane, zwykle o umiarkowanym nasileniu (najczęściej wymioty). Jest bezpieczny dla płodu i nie daje odległych zaburzeń u noworodka. Ze względu na wysoką cenę nie jest powszechnie stosowany. Jednak przeprowadzona w niektórych krajach analiza porównania kosztów leczenia tokolitycznego wykazała, że stosowanie atozybanu jest tańsze niż stosowanie leków beta-mimetycznych. Nie stwierdzono, by przedłużona doustna terapia tokolityczna po wypisaniu ze szpitala zapobiegała porodowi przedwczesnemu i poprawiała wyniki noworodkowe. Biorąc pod uwagę brak korzyści oraz możliwość wystąpienia niepożądanego działania tych leków u matki, nie zaleca się ich stosowania. W hamowaniu przedwczesnej czynności skurczowej stosuje się również leki z innych grup, takich jak antagoniści wapnia (nifedypina), inhibitory syntezy prostaglandyn (np. indometacyna), donory tlenku azotu (nitrogliceryna), ale nie są one zarejestrowane w Polsce dla tego wskazania. Za wdrożenie takiej terapii odpowiada lekarz, konieczna jest również pisemna zgoda pacjentki. Coraz więcej wiarygodnych danych wskazuje, że nie należy stosować do leczenia porodu przedwczesnego siarczanu magnezu jako leku tokolitycznego, gdyż wiąże się to ze zwiększoną umieralnością okołoporodową noworodków. Ponadto stężenie terapeutyczne leku u matki jest bliskie stężeń toksycznych, co grozi poważnymi powikłaniami. Tabela 2. Przeciwwskazania do tokolizy zagrożenie wewnątrzmaciczne płodu letalna wada płodu ciężki stan przedrzucawkowy lub rzucawka krwawienie z dróg rodnych zapalenie błon płodowych przeciwwskazania do stosowania tokolizy u matki Kortykosteroidy Jedną z najlepiej udokumentowanych interwencji stosowanych w przypadku porodu przedwczesnego jest zastosowanie kortykosteroidów. Ich podanie przed wystąpieniem porodu (pomiędzy 24. a 34. tygodniem ciąży) związane jest ze znaczącym zmniejszeniem częstości zgonów u noworodków, a także częstości występowania zespołu niewydolności oddechowej (respiratory distress syndrome – RDS) i krwotoków dokomorowych. Zmniejsza się również częstość występowania martwiczego zapalenia jelit, konieczności stosowania wspomaganej wentylacji, przeniesienia na oddział intensywnej opieki noworodkowej oraz zakażeń ogólnoustrojowych w ciągu pierwszych 48 godzin życia. Leczenie jest najbardziej skuteczne, gdy poród nastąpi pomiędzy 1. a 7. dniem od zakończenia terapii. Korzystnego oddziaływania nie zaobserwowano, gdy czas od zakończenia podawania kortykosteroidów do wystąpienia porodu przekraczał 7 dni. Przedporodowe leczenie za pomocą kortykosteroidów zmniejsza śmiertelność noworodkową nawet wtedy, gdy nie upłynęła jeszcze doba od podania pierwszej dawki leku. Leczenie polega na podaniu betametazonu w dawce 12 mg dwukrotnie w odstępie 24 godzin lub deksametazonu w dawce 6 mg czterokrotnie w odstępie 6 godzin. Nie stwierdzono żadnych istotnych działań niepożądanych u matki ani dziecka. Nie zaleca się rutynowego powtarzania kursów leczenia kortykosteroidami. Siarczan magnezu Dzieci urodzone przedwcześnie są obarczone większym ryzykiem uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego (w tym porażenia mózgowego), ślepoty, głuchoty oraz innych powikłań mózgowych. Istnieją dane wskazujące na to, że podawanie siarczanu magnezu przed porodem (ale w innych dawkach niż w przypadku leczenia tokolitycznego) zmniejsza częstość występowania porażenia mózgowego oraz innych istotnych zaburzeń motorycznych u dzieci. Skuteczność leczenia jest największa u noworodków urodzonych przed 32. tygodniem ciąży (uniknięcie jednego przypadku porażenia mózgowego wymaga podania leku u 63 kobiet). Nie przeprowadzono jeszcze badań z randomizacją, które pozwoliłyby na ustalenie najwłaściwszych dawek leku oraz drogi jego podawania. Antybiotyki Ponieważ bakteryjne zakażenie wewnątrzmaciczne jest istotną przyczyną porodu przedwczesnego, zwłaszcza przed 32. tygodniem ciąży, w wielu badaniach z randomizacją oceniono stosowanie antybiotyków w celu przedłużenia ciąży i zmniejszenia częstości występowania powikłań u dzieci matek rodzących przedwcześnie z zachowaną ciągłością pęcherza płodowego. Nie stwierdzono korzystnego wpływu takiego sposobu postępowania, ponadto stosowanie antybiotyków było związane z odległymi niekorzystnymi następstwami. Natomiast w przypadku przedwczesnego pęknięcia błon płodowych (30–40% wszystkich przypadków porodu przedwczesnego) istnieje ryzyko (zwiększające się wraz z upływem czasu) zakażenia wewnątrzmacicznego wstępującego z pochwy. Wykazano, że podanie antybiotyków przedłuża czas trwania ciąży, dwukrotnie zmniejszając prawdopodobieństwo wystąpienia porodu przedwczesnego po 7 dniach leczenia. Zmniejsza się również częstość występowania powikłań noworodkowych, w tym zgonów, niewydolności oddechowej, wczesnej sepsy, ciężkiego stopnia krwotoku wewnątrzczaszkowego oraz martwiczego zapalenia jelit. Wyniki leczenia są najbardziej widoczne w grupie dzieci urodzonych przed 32. tygodniem ciąży. Najczęściej stosowane antybiotyki to amoksycylina i erytromycyna. Nie należy podawać amoksycyliny z kwasem klawulanowym (Augmentin) ze względu na zwiększone ryzyko wystąpienia martwiczego zapalenia jelit u noworodków. U kobiet, u których doszło do pęknięcia pęcherza płodowego, należy przeprowadzić badania przesiewowe w kierunku zakażenia układu moczowego, chorób przenoszonych drogą płcią i nosicielstwa paciorkowca grupy B (group B streptococci – GBS). Inne metody leczenia Stosowane wcześniej (ale jeszcze i dzisiaj dość powszechnie) pozafarmakologiczne sposoby zapobiegania porodowi przedwczesnemu, takie jak spoczynek w łóżku czy nawodnienie, są nieskuteczne i nie powinny być stosowane. Ponadto mogą się wiązać z niekorzystnymi zdarzeniami, takimi jak zakrzepica żylna, odwapnienie kości i inne niekorzystne zdarzenia socjalne. Nie wykazano również, by monitorowanie czynności skurczowej macicy u kobiet przebywających w domu zmniejszało częstość porodu przedwczesnego. Jak rozwiązuje się kobiety rodzące przedwcześnie? Wyniki badań dotyczących najlepszego sposobu rozwiązania w przypadku porodu przedwczesnego nie są jednoznaczne. Wydaje się, że w przypadku położenia główkowego płodu cięcie cesarskie może zmniejszać częstość zgonów noworodkowych, głównie u dzieci znacznie niedonoszonych, o skrajnie małej masie urodzeniowej. Natomiast w przypadku położenia miednicowego płodu zaleca się rozwiązanie cięciem cesarskim ze względu na znacznie większe ryzyko częstszego wystąpienia poważnych powikłań i zgonu noworodka w porównaniu z porodem drogami natury. Jednakże w przeglądzie systematycznym Cochrane z 2012 r., w którym wzięto pod uwagę tylko badania z randomizacją, stwierdzono brak wiarygodnych danych oceniających skuteczność postępowania w porodzie przedwczesnym w ciąży pojedynczej. Stwierdzono jedynie, co jest zrozumiałe, że u kobiet rozwiązanych drogą cięcia cesarskiego częściej występuje gorączka w połogu i inne zakażenia, nie stwierdzono natomiast różnic w śmiertelności perinatalnej, punktacji w skali Apgar ani w karmieniu piersią, a także w częstości występowania drgawek, zespołu niewydolności oddechowej i powikłań mózgowych. Nie odnotowano również różnic w częstości występowania zaburzeń rozwojowych u dzieci. We wszystkich ocenianych badaniach wzięło udział tylko 116 kobiet, a wszystkie badania zostały przerwane. Autorzy podkreślają trudności w przeprowadzeniu w takich przypadkach badań z randomizacją. Jakie interwencje stosuje się w celu zapobiegania porodowi przedwczesnemu? Szew okrężny Procedura ta, polegająca na założeniu w górnej części szyjki macicy szwu w celu mechanicznego wzmocnienia jej struktury i zapobiegania przedwczesnemu rozwieraniu się oraz skracaniu szyjki, była stosowana od lat 60. ubiegłego wieku. Wyniki badań oceniających skuteczność zastosowania szwu okrężnego były rozbieżne, z powodu różnorodności wskazań u leczonych w ten sposób kobiet. Niepowodzenie w wyselekcjonowaniu kobiet, u których interwencja ta daje największe korzyści, nie spowodowała zmniejszenia „zainteresowania” szwem okrężnym, który jest nadal stosowany przez większość położników. Stwierdzono, że szew okrężny jest nieskuteczny u kobiet z nieprawidłową budową macicy oraz u kobiet, które przebyły konizację szyjki macicy (stożkowe wycięcie szyjki macicy lub inne zabiegi na szyjce, najczęściej wykonywane z powodu stanów przednowotworowych lub nowotworowych tego narządu). Nie należy stosować szwu okrężnego w przypadku ciąży wielopłodowej, gdyż powoduje on zwiększenie częstości porodów przedwczesnych. Zastosowanie szwu okrężnego można rozważyć u kobiet, które przebyły co najmniej trzy porody przedwczesne lub utraty ciąży w II trymestrze (wskazanie z wywiadu). Interwencja ta może być uzasadniona również u kobiet z przebytym porodem przedwczesnym, u których przed 24. tygodniem ciąży w badaniu ultrasonograficznym stwierdza się skrócenie szyjki macicy 25 mm, a u kobiet z przebytym porodem przedwczesnym >30 mm. Trwa debata nad przydatnością i opłacalnością wprowadzenia do praktyki klinicznej rutynowego badania ultrasonograficznego szyjki macicy u wszystkich ciężarnych. Wykazano, że prowadzenie badań przesiewowych u 100 000 kobiet w 18.–24. tygodniu ciąży zapobiega 284 porodom przed 35. tygodniem ciąży oraz 22 przypadkom zgonów noworodków. Sugeruje się, że przy zachowaniu odpowiednich standardów badania może być to metoda opłacalna. Progesteron Rola zwiększającego się stężenia progesteronu w rozwoju i utrzymaniu ciąży była znana od dawna, natomiast nieznany jest dokładny mechanizm działania progesteronu w zapobieganiu porodowi przedwczesnemu. Zastanawiający jest fakt, że już w 1990 r. opublikowano metaanalizę badań, w której stwierdzono, że stosowanie pochodnych progesteronu zmniejsza częstość występowania porodu przedwczesnego przed 37. tygodniem ciąży, ale dopiero po kilkunastu latach ponownie zainteresowano się tym zagadnieniem. W maju 2012 r. w prestiżowym amerykańskim czasopiśmie medycznym opublikowano raport dotyczący wyników badań nad zastosowaniem progesteronu naturalnego (drogą dopochwową) lub jego pochodnych (17-hydroksyprogesteron w postaci iniekcji domięśniowych) w zapobieganiu porodowi przedwczesnemu. Stwierdzono w nim, że brak wiarygodnych dowodów przemawiających za stosowaniem progesteronu w ciąży pojedynczej u kobiet bez przebytego porodu przedwczesnego w przeszłości oraz z nieznaną długością szyjki macicy. U kobiet z ciążą pojedynczą, bez przebytego porodu przedwczesnego i z krótką szyjką (<20 mm przed 24. tygodniem ciąży) stosowanie progesteronu dopochwowo w postaci żelu lub czopków związane jest ze zmniejszeniem częstości występowania porodu przedwczesnego oraz zmniejszeniem chorobowości i umieralności okołoporodowej. U kobiet z ciążą pojedynczą z przebytym porodem przedwczesnym zaleca się stosowanie 17-hydroksyprogesteronu domięśniowo począwszy od 16.–20. tygodnia ciąży. Jeśli u tych kobiet szyjka skróci się do <25 mm przed końcem 24. tygodnia ciąży, można zastosować szew okrężny. Nie stwierdzono, by progesteron zapobiegał porodowi przedwczesnemu u kobiet z ciążą wielopłodową, z zagrażającym porodem przedwczesnym lub w przypadku przedwczesnego pęknięcia błon płodowych. Nie stwierdzono działań niepożądanych u matki i dziecka naturalnego progesteronu stosowanego dopochwowo, natomiast doniesiono o przypadkach powikłań ciąży, w tym poronienia w II trymestrze i zgonu wewnątrzmacicznego u kobiet leczonych za pomocą 17-hydroksyprogesteronu. Wyniki badań są obiecujące i prawdopodobnie jest to pierwsza metoda zapobiegania porodowi przedwczesnemu, której skuteczność jest związana z działaniem przyczynowym leku. Podsumowanie Postęp w opiece neonatologicznej w ostatnich dekadach dał szansę na przeżycie wielu noworodków urodzonych przedwcześnie, co niewątpliwie jest sukcesem. Jednak częstość występowania porodów przedwczesnych spontanicznych nie została zmniejszona, mimo wielu wysiłków. Stan ten wiąże się z nadal niedostateczną wiedzą o profilaktyce, etiologii, diagnostyce i leczeniu porodów przedwczesnych. Wobec niedostatecznej skuteczności leczenia główny nacisk kładzie się na zapobieganie (obiecujące są wyniki stosowania progesteronu) oraz efektywną selekcję kobiet najbardziej narażonych na wystąpienie tego powikłania ciąży. Określenie grupy „docelowej” pozwoli również na ograniczenie zbędnych, a przez to i ryzykownych, interwencji stosowanych jeszcze dość powszechnie przez położników, w tym szwu okrężnego i leczenia tokolitycznego. Należy również pamiętać, że określenie możliwych do wyeliminowania czynników ryzyka porodu przedwczesnego, np. zaprzestanie palenia papierosów, zmiana nieprawidłowych nawyków żywieniowych czy unikanie stresu, nie wymaga specjalnych nakładów i wiąże się tylko z edukacją zdrowotną prowadzoną przez personel medyczny. Piśmiennictwo: 1. Alfirevic Z., Stampalija T., Roberts D., Jorgensen AL.: Cervical stitch (cerclage) for preventing preterm birth in singleton pregnancy. Cochrane Database Syst. Rev. 2012; 4: CD 008991. 2. Alfirevic Z., Milan Livio S.: Caesarean section versus vaginal delivery for preterm birth in singletons. Cochrane Database Syst. Rev. 2012; 6: CD000078. 3. Alio Salihu McIntosh C. i wsp.: The effect of paternal age on fetal birth outcomes. Am. J. Mens Health 2012; 6: 427–435. 4. American College of Obstetricians and Gynecologists Committee Opinion No. 475: Antenatal corticosteroid therapy for fetal maturation. Obstet. Gynecol. 2011; 117: 422–424. 5. American College of Obstetricians and Gynecologists Practice Bulletin: Management of preterm labor. Obstet. Gynecol. 2012; 119: 1308–1317. 6. American College of Obstetricians and Gynecologists Committee Opinion: Magnesium sulfate before anticipated preterm birth for neuroprotection. Obstet. Gynecol. 2010; 115: 669–671. 7. Bain E., Middleton P., Crowther Different magnesium sulphate regimens for neuroprotection of the fetus for women at risk of preterm birth. Cochrane Database Syst. Rev. 2012; 2: CD009302. 8. Blencowe H., Cousens S., Oestergaard i wsp.: National, regional and worldwide estimates of preterm birth rates in the year 2010 with time trends for selected countries since 1990: a systemic analysis and implications. Estimates for World Health Organization, 2012. 9. Berghella V., Rafael Szychowski i wsp.: Cerclage for short cervix on ultrasonography in women with singleton gestations and previous preterm birth: a meta-analysis. Obstet Gynecol. 2011; 117: 663–671. 10. Berghella V., Hayes E., Visintine J., Baxter Fetal fibronectin testing for reducing the risk of preterm birth. Cochrane Database Syst Rev. 2008; 4: CD006843. 11. Berghella V., Mackeen Cervical length screening with ultrasound-indicated cerclage compared with history-indicated cerclage for prevention of preterm birth: a meta-analysis. Obstet Gynecol. 2011; 118: 148–155. 12. Cheng Kaimal Bruckner i wsp.: Perinatal morbidity associated with late preterm deliveries compared with deliveries between 37 and 40 weeks of gestation. BJOG 2011; 118: 1446–1354. 13. Conde-Agudelo A., Romero R.: Cervicovaginal fetal fibronectin for the prediction of spontaneous preterm birth in multiple pregnancy: a systematic review and meta-analysis. J. Matern. Fet. Neonat. Med. 2010; 23: 1365–1376. 14. Costantine Weiner Effects of antenatal exposure to magnesium sulfate on neuroprotection and mortality in preterm infants: a meta-analysis. Obstet Gynecol. 2009; 114: 354–364. 15. Doyle Crowther Middleton P. i wsp.: Magnesium sulphate for women at risk of preterm birth for neuroprotection of the fetus. Cochrane Database Syst Rev. 2009; 1: CD004661. 16. Feltovich H., Hall Berghella V.: Beyond cervical length: emerging technologies for assessing the pregnant cervix. Am. J. Obstet. Gynecol. 2012; 23: DOI: 17. Goldenberg Culhane Romero R.: Preterm birth 1. Epidemiology and causes of preterm birth. Lancet 2008; 371: 75–84. 18. Goya M., Pratcorona L., Merced C. i wsp.: Pesario cervical para evitar prematuridad (PECEP) Trial Group: Cervical pessary in pregnant women with a short cervix (PECEP): an open-label randomised controlled trial. Lancet 2012; 379: 1800–1806. 19. Di Renzo Roura Facchinetti F. i wsp.: Guidelines for the management of spontaneus preterm labor: identification of spontaneus preterm labor, diagnosis of preterm premature rupture of membranes, and preventive tools for preterm birth. J. Matern-Fetal Neo. M. 2011; 24: 659–667. 20. Katz Work and work-related stress in pregnancy. Clin. Obstet. Gynecol. 2012; 55: 765–773. 21. Kimber-Trojnak Ż., Leszczyńska-Gorzelak B., Marciniak B. i wsp.: Leczenie tokolityczne w porodzie przedwczesnym. Ginekol. Pol. 2010; 81: 120–124. 22. King J., Flenady V.: Prophylactic antibiotics for inhibiting preterm labour with intact membranes. Cochrane Database Syst. Rev. 2002; 4: CD000246. 23. Malloy Impact of cesarean section on neonatal mortality rates among very preterm infants in the United States, 2000-2003. Pediatrics 2008; 122: 285–202. 24. O'Brien The safety of progesterone and 17-hydroxyprogesterone caproate administration for the prevention of preterm birth: an evidence-based assessment. Am. J. Perinatol. 2012; 25. Reddy Zhang J., Sun L. i wsp.: Neonatal mortality by attempted route of delivery in early preterm birth. Am. J. Obstet. Gynecol. 2012; 207: 26. Reichmann Home uterine activity monitoring: the role of medical evidence. Obstet. Gynecol. 2008; 112: 325–327. 27. Rode L., Klein K., Nicolaides i wsp.: Prevention of preterm delivery in twin gestations (PREDICT): a multicenter, randomized, placebo-controlled trial on the effect of vaginal micronized progesterone. Ultrasound Obstet. Gynecol. 2011; 38: 272–280. 28. Romero R.: Vaginal progesterone to reduce the rate of preterm birth and neonatal morbidity: a solution at last. Women’s Health 2011; 7: 501–504. 29. Romero R., Nicolaides K., Conde-Agudelo A. i wsp.: Vaginal progesterone in women with an asymptomatic sonographic short cervix in the midtrimester decreases preterm delivery and neonatal morbidity: a systematic review and metaanalysis of individual patient data. Am. J. Obstet. Gynecol. 2012; 206: 30. Royal College of Obstetricians and Gynaecologists: Antenatal corticosteroids to reduce neonatal morbidity and mortality. Green-Top Guideline 2010. 31. Royal College Of Obstetricians and Gynaecologists: Tocolysis for women in preterm labour. Green-Top Guideline No. 1b, 2011. 32. Society for Maternal-Fetal Medicine Publications Committee, with assistance of Vincenzo Berghella. Progesterone and preterm birth prevention: translating clinical trials data into clinical practice. Am. J. Obstet. Gynecol. 2012; 206: 376–386. 33. Sotiriadis A., Papatheodorou S., Makrydimas G.: Perinatal outcome in women treated with progesterone for the prevention of preterm birth: a meta-analysis. Ultrasound Obstet. Gynecol. 2012: 34. Yudin van Schalkwyk J., Van Eyk N.: Antibiotic therapy in preterm rupture of the membranes. The Society of Obstetricians and Gynaecologists of Canada Clinical Practice Guideline No. 233. J. Obstet. Gynaecol. Can. 2009; 31: 863–867. 35. Werner Han Pettker i wsp.: Universal cervical-length screening to prevent preterm birth: a cost-effectiveness analysis. Ultrasound Obstet. Gynecol. 2011; 38: 32–37. 36. Wylie Davidson Batra M., Reed Method of delivery and neonatal outcome in very low-birth weight vertex-presenting fetuses. Am. J. Obstet. Gynecol. 2008; 198:
Obecnie jestem w 37 tyg. ciazy dzis zauwazyłam ze wyciekło mi duzo wydzieliny z pochwy koloru białego jak budyń.Co to moze byc?W 30 tyg. ciazy wyladowalam w szpitalu z zagrozeniem
Cholestaza ciążowa objawy ma bardzo niepozorne. Zaczyna się od uporczywego swędzenia stóp i rąk. Jest ona rzadką chorobą wątroby dotykającą ciężarne kobiety pod koniec ciąży. Choroba ta jest groźna dla płodu. Wykrycie i leczenie zapobiega przedwczesnemu porodowi oraz chorobom dziecka. Jeżeli odczuwasz uporczywe swędzenie skóry stóp i rąk, które może obejmować również szyję, twarz, uszy i tułów powinnaś zgłosić się do lekarza. Bagatelizowanie tych objawów może doprowadzić do przedwczesnego porodu, wywołać krwotok porodowy, być przyczyną niedotlenienia wewnątrzmacicznego płodu i stanowić poważne zagrożenie dla życia dziecka. Jeśli cholestaza ciążowa w porę zostanie rozpoznana i leczona konsekwencje nie będą aż tak groźne. (pixabay @ cholestaza ciążowa objawy) Cholestaza ciążowa - przyczyny Cholestaza ciążowa, pełna nazwa to wewnątrzwątrobowa cholestaza ciężarnych (WCC), jest rzadką chorobą dziedziczną, dotyka zaledwie 4 proc. ciężarnych, ale nie należy jej bagatelizować. Nawet jeśli nie została wykryta w poprzednim pokoleniu, może się okazać, że jednak wystąpiła tylko na podstawie ówczesnych badań nie została potwierdzona lub lekarze prowadzący ciążę jeszcze jej nie znali. Przyczyną choroby jest działanie hormonów płciowych: estrogenów i progesteronu. Ich stężenie jest największe w III trymestrze ciąży (ok. 30. tygodnia). W tym czasie może okazać się, że wątroba jest zbyt słaba, by poradzić sobie z taką ilością hormonów. Dochodzi wtedy do wewnątrzwątrobowego zastoju żółci. Cholestaza ciążowa - objawy Świąd skóry w ciąży zdarza się bardzo często, występuje głównie na brzuchu i jest spowodowany nadmiernym rozciąganiem się skóry, co powoduje jej wrażliwość i wysuszenie. Jednak gdy świąd, który czasem pojawia się już w 25. tygodniu ciąży staje się uporczywy, a czasem nawet nie do zniesienia i trwa kilka dni jest to argument do wizyty u lekarza. Zastój żółci w wątrobie spowodowany chorobą jest przyczyną silnie odczuwalnego świądu skóry, może również powodować zmianę odcienia skóry na lekko żółty. Nasilenie świądu występuje wieczorem i w nocy, bywa często przyczyną bezsenności. Kobiety chore na cholestazę skarżą się też na mdłości, wymioty i utratę łaknienia. Cholestazę można stwierdzić po wykluczeniu innych przyczyn i wykryciu we krwi wysokiego stężenia kwasów żółciowych. Im bliżej rozwiązania tym objawy są słabsze. Pod koniec ciąży znacząco spada poziom estrogenów w organizmie, co powoduje lżejszy przebieg choroby i całkowity jej zanik w kilka dni po porodzie. Badania pozwalające wykryć cholestazę ciążową: Aby stwierdzić czy chorujesz na cholestazę ciążową musisz wykonać badania biochemiczne krwi, tzw. próby wątrobowe. Podwyższenie stężenia kwasów żółciowych i wszystkich podanych niżej enzymów oznacza poważne uszkodzenie wątroby, mogące świadczyć o chorobie. ASPAT, norma: 5–38 U/L ALAT, norma: 5–40 U/L Fosfataza alkaliczna (ALP, Falk, FAL), norma: 20–70 U/L Bilirubina całkowita, norma: 0,20–20 mg/dl Cholestaza ciążowa – leczenie Po wykluczeniu innych przyczyn świądu i stwierdzeniu cholestazy ciężarna musi przebywać pod stałą opieką lekarską, zaleca się wtedy hospitalizację na oddziale patologii ciąży aż do rozwiązania. Leczenie polega na przyjmowaniu leków sterydowych oraz kroplówek z glukozą i witaminą C. Cały czas obserwuje się stan dziecka - od 34. tygodnia ciąży regularnie wykonuje się KTG, badania laboratoryjne, USG. A mama ma za zadanie liczyć ruchy dziecka. Bardzo ważne jest też przestrzeganie odpowiedniej, czyli lekkostrawnej diety, która odciąży nieprawidłowo pracującą wątrobę. Kobieta chora na cholestazę powinna zrezygnować ze smażonych i surowych pokarmów; jeść tylko produkty gotowane, nawet warzywa i owoce; ograniczyć tłuszcze, majonez zastąpić jogurtem naturalnym; zrezygnować z napojów słodzonych i gazowanych oraz słodyczy. Nie leczona cholestaza ciążowa - następstwa Cholestaza nie utrudnia normalnego funkcjonowania przyszłej mamie, zwykle ustępuje zaraz po porodzie, ma jednak wpływ na prawidłowy przebieg ciąży. Komplikacje jakie może spowodować to krwotok porodowy - związany z gorszym wchłanianiem witaminy K, odpowiedzialnej za krzepliwość krwi. Choroba ta może doprowadzić też do przedwczesnego porodu. Zdarza się to głównie przy mocno nasilonych objawach, gdy pojawia się żółtaczka lub wyniki badań ulegają pogorszeniu. Wtedy zwykle podjęta zostaje decyzja o wcześniejszym wywołaniu porodu, oczywiście jeśli nie ma zagrożenia dla dziecka. Podsumowując: dobra wiadomość jest taka, że po porodzie cholestaza ciążowa objawy ustępują i po chorobie praktycznie nie ma śladu. Niestety przy kolejnych ciążach cholestaza będzie wracać, dlatego ważne jest wykrycie jej już w pierwszej ciąży i leczenie, aby nie dopuścić do przykrych następstw. Czy zauważyłyście u siebie objawy cholestazy ciążowej? Może miałyście stwierdzoną tę chorobę lub któraś z Waszych znajomych ją miała? Podzielcie się z nami swoimi doświadczeniami, żeby uświadomić przyszłe mamy o zagrożeniach wynikających z tej choroby i pomóc im zapobiec. POROZMAWIAJMY NA FORUM>>
jestem przerażona ponieważ grozi mi porod przedwczesny, a jestem dopiero w 22 tyg. lekarz powiedział że mam dotrwac do 28 tyg i bedzie dobrze, wczesniej nie daje gwarancji na nic . nie chce
Poród – zdaniem jednych najpiękniejsze uczucie na świecie. Zdaniem drugich – najgorsze. Nikt, kto nie doświadczył tego na własnej skórze, nie jest w stanie nawet sobie wyobrazić, z jakim natężeniem cierpienia się to wiąże. Sporo na ten temat może natomiast powiedzieć Edyta. Jak sama twierdzi - jej poród był koszmarem. Poznajcie szczegóły. Ciężko wspominam ciążę, ale poród jeszcze gorzej. Ale może zacznę od początku... Z mężem pragnęliśmy dziecka, kiedy w styczniu tego roku zobaczyłam dwie kreski na teście nie mogłam powtrzymać łez ze szczęścia. Marzenie o ciąży było dla nas w tym etapie życia początku ciąży nie czułam się najlepiej, wymiotowałam, miałam wstręt do jedzenia i na dodatek miałam ślinotok. Zamiast przytyć chudłam. Ginekolog prowadzący moją ciąże przepisał mi czopki na wymioty. Ale zamiast pomóc wywołały inna dolegliwość - biegunkę. Męczyłam się przez ok. 17 tyg. W 30 tyg trafiłam do szpitala. Zagrożenie przedwczesnego porodu. Bolały mnie kości miednicy, kości spojenia łonowego. Nie mogłam chodzić nie czując bólu, przekręcenie się na drugi bok na łóżku też sprawiało ogromny ból. Nic przyjemnego. Zobacz także: Niezwykła pamiątka z wycieczki szkolnej: 7 uczennic W CIĄŻY! Fot. iStock Leżałam na patologii ciąży cztery doby, dostałam zastrzyki na rozwinięcie płucek u dziecka, luteinę, nospę i hydroksyzynę. Wyszłam w lepszym stanie ale po kilku dniach dolegliwości wróciły i to jeszcze silniejsze. W 32 tyg. miałam wizytę kontrolną u swojego lekarza prowadzącego. Stwierdził, że mogę urodzić wcześniej bo skróciła mi sie szyjka. Zalecił brać luteinę i nospę i kazał zgłosić się za dwa tyg. na kontrolę. Tak też zrobiłam. Przyjechałam na kontrolę. Do skróconej szyjki doszło rozwarcie o wielkości 2 cm. Pan ginekolog kazał się oszczędzać i wziął mnie na ktg. Podczas badania powiedział `jakieś niewyraźne te ktg` na co zapytałam oczywiście co to znaczy, a on na to, że jakby dziecko spało cały czas. Żadnych dodatkowych badań nie zlecił, więc uznałam, że nic złego się nie dzieje. Kolejne ktg miałam w 36 tyg. ciąży i znów usłyszałam niepokojące słowa mojego lekarza `nie podoba mi się to ktg`. Poruszał moim brzuszkiem i poszedł. Zapytał czy czuję ruchy dziecka, na co ja, że bardzo rzadko, a w ciągu dnia najmniej. Wręczył wynik ktg i powiedział, że wszystko jest dobrze. Tygodnie mijały, a mojemu maluszkowi nie spieszyło się na świat. Termin miałyśmy na 23 września. A tu nic, żadnych skurczów, wody nie odeszły. W poniedziałek (24 września) zgodnie z zaleceniem mojego lekarza zgłosiłam się do szpitala na oddział. Wieczorem o godz. 19 założono mi cewnik z balonikiem na powiększenie rozwarcia. Bałam się bardzo bólu i w duchu modliłam się, żeby wszystko się samo zaczęło... Pan ordynator zakładając cewnik uprzedził, że mogę odczuwać dyskomfort i ból w dole brzucha i że jeśli ból będzie nie do wytrzymania, mam udać się do położnej po zastrzyk przeciwbólowy. Ok godz. 24 dostałam skurczy. Miałam je co 3-4 min. Ból był tak mocny, że nie mogłam leżeć. Zaczęłam spacerować po korytarzu, ale skurcze miałam coraz silniejsze, ból zaczynał się od brzucha i promieniował na plecy i uda. Myślałam, że to normalne. Udałam się do pani położnej i opowiedziałam moją sytuacje. Stwierdziła, że nic się nie zaczęło, tylko to działanie cewnika i dała mi zastrzyk. Skurcze ustąpiły, ale tylko na pół godziny. Miałam je tak samo silne jak poprzednio tylko, że już nie tak często. Fot. iStock Nie spałam całą noc, zwijałam się z bólu. O godz. 6 przyszła położna zmierzyć nam temperaturę. Krzyknęła na mnie, że całą noc chodziłam po korytarzu i że jak ja będę miała siły rodzić. Już wtedy żałowałam, że rodzę w tym a nie innym szpitalu. Po godz. 7 zdjęto mi cewnik, a pan ordynator stwierdził, że w sumie to już się wszystko samo zaczęło i że do godz. 12 urodzę sama. Kazali mi się umyć i zgłosić na porodówkę. Zrobiłam jak mi kazali. Leżałam już na łóżku przygotowana do porodu, podłączona pod ktg. Przyszli lekarze z obchodu, podłączyli mi ktg. Zbadano mnie i tak jak ordynator powiedzieli, że do 12 urodzę sama. Przebili mi wody płodowe. Nie wiem która była godzina. Ginekolog, który przebił mi wody powiedział, że są zielone, ale że będą obserwować, co z dzieckiem będzie się dziać. I akurat dostałam skurczu, spojrzeli na ktg i widziałam po ich minie że coś jest nie tak. Popatrzyli na siebie i podjęli szybką decyzję - cesarka. Zaczęli biegać wokół mnie, podawali coś do podpisania, ubrali w jakiś fartuch. A ja.... Fot. iStock …ja ciągle płakałam nie wiedząc, co się dzieje. Zrobiono mi cesarkę. Z tego szoku nawet nie pamiętałam kto pokazał mi dziecko ale pamiętam, że mała była cała sina. Dostała 9 na 10 pkt. Już po wszystkim leżąc na sali dowiedziałam się, że tętno mojego dziecka zanikało i dlatego przeprowadzono cc. To cud, że moje dziecko żyje i że jest z nami. Opowiedziałam swoją historię innemu lekarzowi ginekologowi, powiedział, że poród zaczął się już o 24 i że już wtedy mogło się dziać coś złego z dzieckiem. Na szczęście jest z nami nasze maleństwo. Nigdy więcej nie będę rodzić w tamtym szpitalu... Myślę także, że badania ktg, które miałam w 34 i 36 tygodniu ciąży już były niepokojące. Mamy XXI wiek, czemu nie zlecono mi dodatkowych badań? Przecież mogło dojść do tragedii... Edyta (pisownia oryginalna - przyp. redakcji)
A dziś w nocy o 1.30 obudziły mnie bóle miesiączkowe prom. do kręgosłupa trochę mocniejsze niż zwykle-tyle że brzuch nie twardniał. Liczyłam czas,ale były nieregularne-co 10-2. min
Wielki TEST kobiecej płodności! Sprawdź swoją płodność i otrzymaj spersonalizowane wskazówki Wielki Quiz o plemnikach! 80% odpowiada źle - sprawdzisz się? 🎁 Prezent - 40% rabatu na badanie nasienia ODBIERZ TERAZ lub po quizie. Postów: 120 23 KiniaKl wrote: Wiadomo w szpitalach jest inaczej z tymi kontraktami. Tu już człowiek nic nie może zrobić. A próbować chyba zawsze warto chociaż te przeżyte straty potęgują strach. I to wcale nie takie łatwe. Trzeba faktycznie dużo siły na decyzje. Czemu to takie trudne. Rok temu załatwiając wszystkie formalności z pogrzebem mówiliśmy że to nie taką imprezę mieliśmy załatwiać. Miał być chrzest a był pogrzeb. My teraz łóżeczko kupimy dopiero jak Adaś urodzi się żywy. Boimy się przed. Teraz czujemy że czas będzie się dłużył do porodu. Strach jest i chyba teraz na końcówce jeszcze większy niż wcześniej. Ja rok temu jak mąż skręcał ramkę na cmentarz dla Frania wpadłam w płacz że to powinno być łóżeczko . Był przed chwilą kurier pod drzwiami znowu stoi ramka na cmentarz , jak jestem sama w domu poranki są takie same Weronika do szkoły ,Paweł do pracy a ja coś ogarnę i łzy ....choć wiem że wszyscy o nas walczyli to mam żal do Boga :mało ci jedno moje dziecko ,które urodziłam dla ciebie ?musiałeś zabrać drugie ? Do tego ma jeszcze 2 moich dzieci których nawet nie znam płci On ma 4 ....a moje ziemskie mam jedno ....z drugiej strony powinnam Mu dziękować że mam córkę , dziękuję ale żal jest Postów: 120 23 molusia88 wrote: Doskonale Cię rozumiem, w mojej głowie też się kłębią myśli. Z jednej strony bardzo bym chciała spróbować, ale coraz bardziej się boję. Zastanawiam się czego chcę. Gdzieś z tyłu głowy mam z kolei myśli, że jak nie spróbuję to przyjdzie czas, że będę tego żałować, a wtedy będzie za późno. Chyba nic nam nie pozostaje jak kolejny raz spróbować, robiąc wszystko co w naszej mocy i liczyć, że się uda. Są przykłady dziewczyn którym się udało mieć nawet kilka dzieciaczków po tragedii. Cały czas mam takie myśli dlaczego życie rzuca nam takie kłody pod nogi, czemu nie mogłoby być łatwiej. Nie wiem Kochana czy ja się zdecyduję ....Taśmy założę rzadko się zdarza żeby zawiodła ,ale jest tyle innych rzeczy po drodze które mogą się wydarzyć że ja chyba na to nie mam siły .Tydzień temu mówiłam do męża : chcę mieć z Tobą kolejne dziecko a teraz jakby ktoś mi w mordę dał ,i otrząsam się że to nie realne ,że mogę to przypłacić życiem . Wczoraj wyczytałam o 2 przypadkach rozcięcia macicy przez taśmę w ciąży ... A ja tu mam ich ...co mam zrobić sama nie wiem . Tak wielki mam żal że to wszystko mnie spotkało,tak bardzo chciałbym mieć drugie maleństwo .Wiem że grzeszę bo jak czytam historie że nie ma ktoś dziecka i przechodzi to co ja ....to nie wiem co myśleć . Skoro pogodziłam się że nie będę miała więcej dzieci to po co Bóg do tego dopuścił ....że dał nadzieję a potem ją zabrał .Jestem dziś znowu totalnie rozwalona Postów: 1003 1161 Widzę że większość z nas ma ostatnio gorszy czas😢 ja już trzeci dzień z rzędu siedzę i nie robie nic poza tym co muszę czyli córcia do przedszkola, obiad, praca. Nie chce mi się sprzątać, prać, nawet gotować, ale to wiem ze muszę, chciaż ograniczam to do totalnego minimum... Poczucie bezsensu żalu i pustki wypełnia większość mojego myślenia. Jeśli chodzi o to gdzie w tym wszystkim wytłumaczenie, gdzie dobro, a gdzie zło to nie ogarniam. Po co? Dlaczego? Odcięłam się od wiary i Boga, bo jak tylko zaczynam sobie to tłumaczyć tym że niby boski plan itd to wzbiera we mnie taka złość, że mam ochotę wszystkim rzucać. Lepiej dla mnie jest jak nie tłumaczę sobie tego wiarą. W ogóle się nie modlę, nie widzę w tym sensu, bo jak się modliłam to i tak nic to nie dało. Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 czerwca, 11:27 Córeczka❤ jedyny powód naszego uśmiechu [*] 24tc Synuś💔 [*] 10tc Aniołek💔 Niedoczynność tarczycy Endometrioza Postów: 69 16 Ja nigdy nie byłam jakaś wierząca, ale teraz też czuje złość jeżeli Bóg istnieje to zgotował nam piekło na ziemi, niekończący się koszmar z którego już nie da się uwolnić. Wręcz czasem w myślach go wyklinam (jeżeli istnieje), bo co to za Bóg jeżeli pozwala na takie cierpienie. Dziś od rana jestem rozgoryczona, jestem totalnie zjechana bez energii. Tylko mogłabym ryczeć cały dzień. Jakoś straciłam nadzieję, że cokolwiek mnie dobrego jeszcze czeka. Mam synka, powinnam być wdzięczna, i jestem, ale jest ciężko nie czuć tego żalu który jednak dominuje bo chciałabym mieć moje wszystkie dzieci tu ze mną. Chciałabym wierzyć, że wszystko się jakoś ułoży, że wszystko się odczaruje, ale przecież to tak nie działa. Nic się już nie odczaruje, tylko ciosy w twarz i serce. "- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? - spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. - Co wtedy? - Nic wielkiego. - zapewnił go Puchatek. - Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika" Postów: 120 23 molusia88 wrote: Ja nigdy nie byłam jakaś wierząca, ale teraz też czuje złość jeżeli Bóg istnieje to zgotował nam piekło na ziemi, niekończący się koszmar z którego już nie da się uwolnić. Wręcz czasem w myślach go wyklinam (jeżeli istnieje), bo co to za Bóg jeżeli pozwala na takie cierpienie. Dziś od rana jestem rozgoryczona, jestem totalnie zjechana bez energii. Tylko mogłabym ryczeć cały dzień. Jakoś straciłam nadzieję, że cokolwiek mnie dobrego jeszcze czeka. Mam synka, powinnam być wdzięczna, i jestem, ale jest ciężko nie czuć tego żalu który jednak dominuje bo chciałabym mieć moje wszystkie dzieci tu ze mną. Chciałabym wierzyć, że wszystko się jakoś ułoży, że wszystko się odczaruje, ale przecież to tak nie działa. Nic się już nie odczaruje, tylko ciosy w twarz i serce. Mam tak samo cały dzień ,ale tym razem rozkleiłam się przy mężu ....Jutro czwartek 3 tygodnie ...Nie mam nadziei nie mam się czego chwycić . Mam tak jak Ty ,mam córcię a jednak to tak boli...Ja też aż tak wierząca nie jestem , oglądałam film niebo naprawdę istnieje i miałam nadzieję że kiedyś spotkamy moje dzieci ....po czy dostaje po mordzie i myślę k***** jakie niebo ? Postów: 55 8 Dziewczyny straszny dół tutaj na forum. Może to i dobrze, bo to jest miejsce gdzie nie musimy udawać i możemy pisać to co czujemy a nie to co oczekują inni. U mnie tak samo. Czuje się beznadziejnie - u mnie to była pierwsza wymarzona ciąża. Długie poszukiwanie partnera, już wtedy pamiętam obserwowałam życie innych. Koleżanki miały mężów i małe bobaski, a ja byłam singielką. Poznałam mojego męża, chodziliśmy pare lat, później ślub. Starania o dziecko, ciąża, miał być upragniony synek. I co jest teraz?? Synuś umarł pod koniec ciąży a mi wycięli macicę i nie mam nawet szans spróbować jeszcze raz. Ale świat się nie zatrzymał… w moim otoczeniu są inne ciąże i teraz mam problem aby na to patrzeć. Mój smutek dołuje innych, wiec robię dobra minę. Ciężko strasznie, ale kogo to obchodzi… mało dobrych duszyczek które zrozumieją i zapytają jak się masz. Wszyscy myślą, że się cieszę na zbliżający urlop itp taka rozmowa o pierdołach. A tak na prawdę w pompie mam ten urlop…ciężko życie poskładać do kupy. Ale wstaje dalej, chodzę do pracy, uśmiecham się i wszyscy myślą ze jest Ok. spona86 lubi tę wiadomość Mgd Ekspertka Postów: 192 75 Tutaj można wyrzucić to co się czuje na codzień, a nie mówi się. Chociaż ja ostatnio mowilam do mojego męża, że strasznie za nią tęsknię, że nie mogę się pogodzić z tym wszystkim.. A nie rozmawiamy o tym czesto, chyba żeby mocniej nie rozdrapywać ran. Mojej mamie też wspomniałam, że ostatnio mocniej czuje brak jej, mama mówiła że też zaczęła częściej o niej myśleć, że to może przez to, że Kuba się pojawił i znowu to wszystko wróciło- to co miało być z Julka, a skończyło się zanim sie zaczęło.. To wszystko jest cholernie ciężkie, a inni pewnie myślą, że jak jest jeszcze kolejne dziecko to już całkiem jest ok - zaleczone. Martyna09 A jak z tematem adopcji bądź surogacji? Julka Mikołaj 🌈💙 Jakub 🌈💙 Postów: 55 8 Mgd na razie dla mnie za wcześnie aby podjąć te tematy. Wcześniej rozważałam, dużo czytałam, miałam nadzieję. Adopcja- większość dzieci jest chora, matki rodzą pijane i dzieci maja FAS. Surogacja- bardzo kosztowna. Do wszystkiego bardzo długa droga a jednak marzyłam o ciąży i karmieniu własnego dziecka…oba wybory trudne i nie takie jak wymarzyłam. Nie wiem czy i kiedy się zdecyduję. Boje się że zostaniemy sami i na starość nikt się mną nie zaopiekuje, święta będziemy spędzać samotnie. Ostatnio wszystko czarno widzę. Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca, 08:12 Postów: 266 110 Tak jak piszecie pochowasz dziecko , otrząśniesz się i jest git. Takie myślenie inni mają. A tak nie jest. Bo nikt nam nie zwróci naszego dziecka/dzieci. Nikt kto tego nie przeszedł nie jest w stanie pojąć jak to jest żyć ze świadomością straty/marzeń/nadzieji. Jak wygląda każdy nasz dzień. Ile musimy w niego wkładać siły. Mimo upływu czasu nieraz wszystko powraca. Ok jest kolejne dziecko ale to nie te samo przecież, to jest nasze następne. To że już ma się jakieś dziecko też nie rozwiązuje wszystkiego. Jest to część naszego życia, ale my chciałyśmy przecież więcej, czegoś innego. Brakuje mi tego życia "w bajce". Jaki człowiek był beztroski, jak żył bez stresu. Ok stres był z innych powodów, ale nie to co teraz jest. Jak naiwnie wierzył że nic się złego nie może już stać. Gdzie skoro wszystko ok, to nie ma innej opcji. Jak trzymał się myśli, że rodzą się wcześniej dzieci i przeżywają. Mają różne komplikacje a im się udaje. Tylko że wśród nich są dzieciaczki którym się nie udało. Mało się mówi o takich osobach jak my. Ale też mało osób ma dużo empatii w sobie. Bo nieraz nie trzeba przechodzić tego samego, wystarczy się troszkę wczuć. Starać się zrozumieć lub przemilczeć. Bo my nasz świat musimy poskładać na nowo. W innej rzeczywistości. Bo i my cierpimy i nasi mężowie/partnerzy. Teraz to naprawdę człowiek nie zwraca uwagi na pierdoły. One są nic nie warte i wcale życie nie jest na nich oparte. Trzeba żyć dalej, ale brakuje mi tej "beztroskiej bajki". spona86, Martyna09 lubią tę wiadomość Marysia Nasze Szczęście❤ 💔Arturek 37tc👼 Adaś 🌈 Postów: 112 33 A ja Wam wszystkim zazdroszczę. Bo przynajmniej macie to już za sobą. A ja nadal czekam aż dziecko umrze w brzuchu. Jestem już na krawędzi. Lekarze rozkładają ręce i każą czekać. Chciałabym żeby go ze mnie już zabrali i chce go pochować. Serce mi pęka........ Postów: 69 16 Dobrze, że jest takie miejsce jak to (tak naprawdę wolałabym żeby nie istniało i żeby żadna mama nie musiała tu dołączyć). Tu można napisać prosto z serce i jest się rozumianym, niestety nikt inny (tak jak piszecie) nas nie zrozumie, nie pojmie tego bólu, tego ścisku w klatce piersiowej przez który nie da się oddychać. Nasze życia się posypały w drobny mak i trzeba to jakoś poskładać, a to żmudna, ciężka i niekończąca się praca. Też każdego dnia tęsknię za tą beztroską, za banalnymi problemami, które wtedy wydawały mi się końcem świata. Teraz moje życie się totalnie przewartościowało, mało na jakich rzeczach mi zależy i mało co robię z przyjemnością i zapałem tak jak kiedyś. Tak jakby ktoś wyssał całą radość życia ze mnie, po prostu ją wziął i zabrał. Świadomość, że nic już tego nie odwróci jest okropna, przerażająca. Kolejne dziecko, obecne dziecko nic tego nie zmieni bo tamtego już nie ma, straciło szanse na życie, i nigdy już jej nie dostanie. Ludzie patrzą na nas i widzą, że jakoś żyjemy i jest ok, ale nie jest, w środku jest cierpienie i ból gorszy niż fizyczny, nie do opisania. Tak naprawdę jesteśmy bardzo dzielne i silne, ale też nie mamy wyboru, życie nas nie oszczędziło. "- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? - spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. - Co wtedy? - Nic wielkiego. - zapewnił go Puchatek. - Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika" Postów: 69 16 wrote: A ja Wam wszystkim zazdroszczę. Bo przynajmniej macie to już za sobą. A ja nadal czekam aż dziecko umrze w brzuchu. Jestem już na krawędzi. Lekarze rozkładają ręce i każą czekać. Chciałabym żeby go ze mnie już zabrali i chce go pochować. Serce mi pęka........ Bardzo Ci współczuję, ściskam mocno w tych trudnych chwilach...trzymaj się kochana "- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? - spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. - Co wtedy? - Nic wielkiego. - zapewnił go Puchatek. - Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika" Postów: 112 33 Chciałabym żeby mi wywołali poród i żeby maluch żył na świecie nawet kilka minut. Chciałabym żeby go ktoś szybko ochrzcił. A tak to czekanie aż umrze w brzuchu..... To jest bardziej humanitarne? I tak umiera, i tak cierpi. To dlaczego go nie wywołają na ten świat..... Mam nadzieję, że to już potrwa niedługo obrzęk ciała już ponad Postów: 112 33 Mam jedno pytanie....nurtuje mnie to trochę. Teraz jestem w 22 tyg. Co jak niedługo on umrze i go urodzę? Muszę mieć dla niego jakieś ubranko? W sumie nawet nie wiem czy są takie małe ubranka..... Postów: 1003 1161 Torcikowa Ania, aż żal serce ściska patrząc z boku na Twoja historię i cierpienie😢 nie myślałaś o tym żeby zgłosić się do hospicjum Perinatalnego? Może tam choć trochę pomogliby Wam przetrwać ten trudny czas. Co do ubranka to prawdopodobnie dostaniesz ubranko od fundacji Tęczowy Kocyk, jest to fundacja, która dba o rodziców w takich sytuacjach, żeby chociaż jedna rzecz nie stanowiła problemu. Możesz napisać do nich czy współpracują ze szpitalem, w którym będziesz rodzić, są już w większości szpitali położniczych w Polsce, ale jeśli się okaże się ze jednak nie ma ich w Twoim szpitalu to na pewno wyślą Ci ubranko, rożek, niezapominajki i motylki jeśli tylko poprosisz. Mają stronę na FB, tam dowiesz się więcej jeśli chcesz. Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca, 11:05 Córeczka❤ jedyny powód naszego uśmiechu [*] 24tc Synuś💔 [*] 10tc Aniołek💔 Niedoczynność tarczycy Endometrioza Postów: 74 16 Torcikowa Ania, to straszne z czym przyszło Ci się zmierzyć 😢 bardzo Ci współczuję 😔 i przytulam wirtualnie💔 ja dostałam dla Malutkiej tylko czapeczkę z fundacji. Myślę, że warto mieć jakiś kocyk czy pieluszkę muslinowa/tetrowa/flanelową. Ubranka będą za duże, a w kocyk czy pieluszkę położne otulą maluszka. A myślałaś może o zgłoszeniu się do fundacji, które zajmują się przerywaniem ciąży w takich przypadkach jak Twój? Słyszałam o takich, ale nazwy nie pamiętam. 17 czerwca 2015 - (*) Kacperek 30 TC Wrzesień 2016 - Aniołek 9 tc 7 marca 2019 - Dawidek ❤️ 38 TC - mój Promyczek 16 grudnia 2021 - (*) Martynka 26 tc Postów: 120 23 Martyna09 wrote: Dziewczyny straszny dół tutaj na forum. Może to i dobrze, bo to jest miejsce gdzie nie musimy udawać i możemy pisać to co czujemy a nie to co oczekują inni. U mnie tak samo. Czuje się beznadziejnie - u mnie to była pierwsza wymarzona ciąża. Długie poszukiwanie partnera, już wtedy pamiętam obserwowałam życie innych. Koleżanki miały mężów i małe bobaski, a ja byłam singielką. Poznałam mojego męża, chodziliśmy pare lat, później ślub. Starania o dziecko, ciąża, miał być upragniony synek. I co jest teraz?? Synuś umarł pod koniec ciąży a mi wycięli macicę i nie mam nawet szans spróbować jeszcze raz. Ale świat się nie zatrzymał… w moim otoczeniu są inne ciąże i teraz mam problem aby na to patrzeć. Mój smutek dołuje innych, wiec robię dobra minę. Ciężko strasznie, ale kogo to obchodzi… mało dobrych duszyczek które zrozumieją i zapytają jak się masz. Wszyscy myślą, że się cieszę na zbliżający urlop itp taka rozmowa o pierdołach. A tak na prawdę w pompie mam ten urlop…ciężko życie poskładać do kupy. Ale wstaje dalej, chodzę do pracy, uśmiecham się i wszyscy myślą ze jest Ok. Nie wiem kochana co mam Ci powiedzieć ,nie mam słów nawet żeby wyrazić to co czuje .Łzy napłynęły mi do oczu ...Nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego co czujesz 🖤 Nie mogę nic zrobić ...nie mam słów nawet żeby Cię pocieszyć bo ich porostu nie ma . Przytulam Cię do siebie tylko tyle mogę ...nie mam słów Martyna09 lubi tę wiadomość Postów: 120 23 wrote: A ja Wam wszystkim zazdroszczę. Bo przynajmniej macie to już za sobą. A ja nadal czekam aż dziecko umrze w brzuchu. Jestem już na krawędzi. Lekarze rozkładają ręce i każą czekać. Chciałabym żeby go ze mnie już zabrali i chce go pochować. Serce mi pęka........ Przytulam Cię z całego serca ... Postów: 120 23 wrote: Mam jedno pytanie....nurtuje mnie to trochę. Teraz jestem w 22 tyg. Co jak niedługo on umrze i go urodzę? Muszę mieć dla niego jakieś ubranko? W sumie nawet nie wiem czy są takie małe ubranka..... Nie Kochana ,nie musisz mieć ubranka ...ja rodziłam w 23 TC ,3 tyg temu . Dostał takie piękne ubranko robione na szydełku ...Poproś położną może ochrzci ...mi ochrzciła Frania ,choć był martwy ...ale o tym dowiedziałam się po 2 miesiące czytając papiery ze szpitala ...Bądź dzielna ,myśl o swojej sile .Ja rodząc Wojtusia wiedziałam że to jedyne co mi zostało do zrobienia ...urodzić go ,choć miałam nadzieję że będzie żył....sercem z Tobą Postów: 120 23 Dziewczyny macie rację że dobrze że jest ,,nasze miejsce,, pisząc i czytając Nasze historie tu mogę się wypłakać ,otrzeć łzy i być normalna jak Wercia i Paweł wrócą do domu . Choć wczoraj mi się nie udało i płakałam w kuchni ...dobrze że mój mąż też mnie rozumie .Dziękuję Wam że tu jesteście ,że nie czuję się sama w tym wszystkim . Nie myślałam że jeszcze tu wrócę , choć każdego dnia od śmierci Frania rok temu myślę o tym że może teraz która mama traci swoje dziecko , i zawsze jestem myślami z tymi mamami ... Zainteresują Cię również: Foliany - niezbędny składnik dla kobiet starających się o dziecko i kobiet w ciąży Niewątpliwie kwas foliowy jest jednym z najważniejszych składników dla przyszłej Mamy. Dlaczego suplementacja kwasem foliowym, a właściwie jego aktywnymi formami (folianami) jest tak istotna? Jaką rolę odgrywa kwas foliowy? CZYTAJ WIĘCEJ Endometrioza – zagadkowa choroba powodująca niepłodność Jeżeli dokuczają Ci silne bóle brzucha przed oraz w trakcie miesiączki, odczuwasz ból przy współżyciu, nie możesz zajść w ciążę - objawy te mogą wskazywać na endometriozę, tajemniczą chorobę, która może powodować niepłodność. Ale nie mając powyższych objawów, mając regularne, niebolesne miesiączki może okazać się, że ta sama choroba powoduje u ciebie problemy z płodnością. Dlaczego? CZYTAJ WIĘCEJ 5 rzeczy, które wesprą Twoje starania o dziecko! Rozpoczynacie starania o dziecko. Wykonujesz kolejne testy ciążowe i… nic. Zastanawiasz się, dlaczego to tyle trwa, skoro „wszyscy” wokół informują o tym, że spodziewają się dziecka. Tak naprawdę wiele starań kończy się sukcesem dopiero po pewnym czasie, a niepłodność dotyczy już blisko 15-20% par. Sprawdź, co możesz zrobić, aby zwiększyć swoje szanse na szczęśliwe poczęcie. CZYTAJ WIĘCEJ Treści zawarte w serwisie OvuFriend mają charakter informacyjno - edukacyjny, nie stanowią porady lekarskiej, nie są diagnozą lekarską i nie mogą zastępować zasięgania konsultacji medycznych oraz poddawania się badaniom bądź terapii, stosownie do stanu zdrowia i potrzeb kobiety. Korzystając z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. W każdej chwili możesz swobodnie zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich zapisywaniu. Dowiedz się więcej. PRZEJDŹ DO STRONY
CQUWR. 50x09jurvc.pages.dev/6750x09jurvc.pages.dev/2350x09jurvc.pages.dev/3050x09jurvc.pages.dev/5850x09jurvc.pages.dev/6350x09jurvc.pages.dev/6050x09jurvc.pages.dev/9250x09jurvc.pages.dev/58
poród w 30 tyg